czwartek, 27 lutego 2014

Powiedział Bartek, że dziś TŁUSTY CZWARTEK...

a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła!

"...Zwyczaj świętowania tłustego czwartku sięga średniowiecza. Pierwsze pączki znacznie różniły się od dzisiejszych. Były robione z chlebowego ciasta, nadziewano je słoniną i smażono w smalcu. Podawano z tłustym mięsiwem, suto wszystko popijając wódką. Na słodko zaczęły być serwowane w tłusty czwartek w XVI wieku, kiedy pojawiły się słodkie racuchy, pampuchy i bliny.
Na Kaszubach dawniej w zapusty piekło się placki, czyli plińce. Nawet najbiedniejsi jedli w tym dniu mięso, bo zgodnie z przysłowiem „Chto w zapustë nie je miasa, tego mëgi [komary] ob lato zjedzą”. Tańczy się też bez umiaru, wszak „Chto w zapuste nie tańczy, temu len nie rosce”.."
  źródło:Wrota Pomorza
To bardzo przyjemny zwyczaj. Ostatni czwartek karnawału jest bez wątpienia dniem, w którym kalorie po prostu się nie liczą :)
Bardzo gorąco zachęcam Was do dzielenia się przepisami na najlepsze faworki, pączki, karnawałowe róże. Może macie jakieś specjalne rady dla zabieganych? Jednak nie chodzi mi o wizytę w najbliższej  cukierni. O nie! 
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie wpisy zawierające "tłusto -czwartkowe" pomysły.
Pozdrawiam jeszcze bardzo karnawałowo.
Wasza Q.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz